w rękach trzymam kulkę z mgły
oczy toną me w zachwycie,
a koło mnie jesteś ty.
Białe chmury wiatr kołysze,
i morfeusz płynie tu,
ty na chmurze już odpływasz
do innego jeszcze snu.
Jeszcze raz się odwróciłaś,
włosy odrzuciłaś swe,
i się ze mną umówiłaś,
tu na chmurze w innym śnie.
Kiedy wrócisz do snu mego
ja na chmurze będę stał,
a dla ciebie mgielną kulkę
w swoich rękach będę miał.