i samolotem tym leci
a z ziemi z literka woła:
szybciutko wracaj do dzieci.
S odpowie jej na te słowa;
ja lecę z M jak marzenie,
ponad chmurami, razem z ptakami,
gdzie niezmierzone przestrzenie.
Długo literki podróżowały,
dzieci w zerówce czekały,
S jak samolot, M jak marzenia
z literek ułożyć chciały.
Wreszcie wróciły obie literki
i w abecadle już były,
a dzieci S jak samolot,
M jak marzenia i smoka też ułożyły.
Weszły literki, wszystkie na stolik
i głośno zaśpiewały: by dzieci
radość w serduszkach miały
i uczyć też się chciały.