te się rozpływają,
oczy ognia patrzą z żalem
fal wciąż wyglądając.
Coraz nowe przypływają,
bliskości spragnione,
wiatr je pieści i kołysze
spływają spełnione.
Oczy ognia patrzą z żalem
wyglądając nagich fal,
a on pali się nicością
a z tęsknotą płynie żal.
Mgła tęsknotę usłyszała,
w szczęściu z ogniem chciała trwać,
naga, dawać swoją wilgoć,
gorąc, iskry w siebie brać
Ogień dziś inaczej płonie,
we mgle dostrzegł szczęście swe,
mgła nagością go okryła,
ogień płonie dziś we mgle.