purpurą się mieniła,
dla bohaterów co życie,
chwałą ich wieczną okryło.
Bo w życiu honor jest nad życie,
i kładli go na szali,
nie zabrzmi dzisiaj żaden róg,
byśmy ich pamiętali. ,
Czasem samotny przyjdzie wiersz,
zatrzyma się przy drzewie,
orła dostrzeże dawny blask
w słońcu, w skowronka śpiewie.
Powie ktoś może: nic nie warte,
wciąż pieniądz rządzi światem,
lecz gdy dostrzeże czyste serca,
czy to powtórzy zatem?
Przy brzegu zbieram w ręce róże,
czasami którejś spłynie łza
i wtedy werble słyszę w górze
a obok ktoś na surmie gra.
Błękitne tutaj niosą fale
a ciernie idą już ku mnie,
wtedy na róże patrzę z żalem,
choć one do mnie śmieją się.