i głucho dudni ziemia,
to z wichrem ludzie tym przybywają,
ci których dawno już nie ma.
Czasem z uśmiechem przyjdą rozmytym,
lecz ciężki stawiają krok,
Pytasz się czemu oni przychodzą?
Czemu odkrywa ich mrok?
Wicher przywiewa takie postacie,
jak wiatr rozwiewa kurz,
nocą to one prym wtedy wiodą,
a rankiem znikają już.
Wichrów tak wiele, różne bywają,
jak różna bywa mgła
i nieraz wicher – sam, nic w nim nie ma
a nieraz postać w nim szła.
Ogromna siła w każdej z nich tkwi,
czasami bywa niszcząca,
niczym pochodnia dawno wygasła
a jeszcze bardziej płonąca.
Chociaż błąkają się po tej ziemi,
przed okiem zazwyczaj się kryją,
dawno minęły lata ich życia,
lecz one nadal żyją.
Wicher zawiewa, wicher przywiewa,
wichry niestraszne nam,
świat nieodkrytą jest tajemnicą
a człowiek w nim nie jest sam.