nienapisany jeszcze wiersz,
na falach słów się już kołysze
płynący z wielu czystych serc.
To wiersz z tęsknoty słów utkany,
pragnień idących za marzeniem,
oczu już dawno wypłakanych
w dali na górze za spełnieniem.
To wiersz skończony co bez wiatru
pod niebo nawet lekko wzleci
i może Anioł tam w przestworzach,
dojrzy jak jasno wiersz ten świeci
i dotknie cichych słów gorących,
dotknie płaczącej róży kwiat
i pragnień ciurkiem z serc płynących,
niknących za zasłoną lat.
I tchnie nam Anioł radość swoją
z płatkami świeżych, białych róż,
by szczęście trwało nam i trwało
i nigdy nie kończyło już.