aby smutku przykryć dni,
by bezsenne wygnać noce,
ująć w ręce czyste łzy.
Okrył świat się ciepłym kocem
w pocałunku ust gorących,
żarem serca gorejącym,
serc miłością łomocących.
Okrył świat się ciepłym kocem,
nad atłasem białych snów
i odpłynął z namiętnością
i w zapachu czułych słów.