w słońca promieniach skąpane,
drzewa jak szumią wiatrem przeszłości,
choć szumieć już dawno przestały.
Tam – rosną chabry, tam – dzika róża,
fiołki porosły już stoki,
błyszczą jeziora blaskiem harmonii
skryte przed ludzkim wzrokiem.
Popatrz – na rzeki – jasnoniebieskie,
zwierzęta z nich wodę piją,
to psy otrute trutką na szczury,
żyły i dalej żyją.
Choć życie nitką, to życie skałą
w oddaniu psim i wierności,
z ostatnim tchnieniem pierwsze przybywa
tam, gdzie nie braknie miłości.
Drzewa przeszłości cicho powiały,
jeziora zabłyszczały,
psy już pobiegły kwiecistą łąką,
a ptaki przyleciały.