Tej która ogniem płonie
I choć serca niema
Wszystko wokoło ogrzewa
Nie ma oczu
A rozświetla ciemność
Wierna swemu bytowi
Choćby ją błazen przeklną
Nic o niej nie powiedzą ptaki
Będąc jadłem zatroskane
I oni, którym los obrzydł
A noc zakrwawionym nożem
Mała róża w wazonie
Zdjęcie syna na półce
W rogu lampa, krzyż nad drzwiami
Półmrok z kadzidłem zmieszany
Czy Julia jest w domu ?