zostawimy w dali drzewa,
usiądziemy na obłoku,
ptak nam tylko będzie śpiewał.
wiatr nasz obłok rozkołysze,
patrzył będę w twoje oczy,
które dla mnie lśnią błękitem
i miłością każdej nocy.
Popatrz – pierwszy promyk słońca
w nim twe włosy są skąpane
w twoich oczach miłość wielka,
ta bezbrzeżna, ta bez granic.
Gdy na ziemi osiądziemy,
na obłoki popatrzymy,
zabierzemy co nam bliskie
i powoli odlecimy.