Skażonym cierpieniem,
Kraina z mitów i legend.
Idealne miejsce harmonii
Nietknięte źródłem agonii.
Na łące niejeden kwiat,
Dojrzewa wśród traw.
Unosi się pszczoła, osa i bąk,
To ona miodem płynąca,
Kraina mitów i legend!
Drzewa kołyszą się, niczym w balecie
Poddane rozkazom wiatru, który je plecie.
Prawo, lewo, obrót i znów,
Natura ujawnia kolejny zwój!
Serce ziemi pulsuje, czujesz ?
A tam wśród koron i zieleni,
Malutki ptaszek w gnieździe siedzi.
Słowik nieopodal śpiewa odę,
Bo mały … niestety będzie musiał odejść
Kraina mitów i legend …
Nuty zmieniają swój takt
I zmuszają go. Już ! Start!
Pisklak staje na krawędzi, robi skok …
Macha niezdarnie skrzydłami …
I odbywa pierwszy lot!
Będzie z całych sił próbował,
Robić to samo od nowa.
Wzbić się w przestworza,
Przemierzać mile w niebiosach.
Oglądać z góry cały świat!
Bo to właśnie jest p t a k ….
Wtem przebiegł galopem, po rzece dziki koń,
A za nim jego stado przemierza wodą toń!
Wśród zastałych fal, rybka leci niczym ptak.
I upada z powrotem, plask!
Między drzewami, które tańczą walca,
Mnóstwo zielonych listków się obraca.
I nadal nie wiem, czy to Fałsz? Czy prawda?
Ale słońce dokoła Ziemi się obraca.
Ta Karina leży wokół każdego z nas.
Tu wszystko się zdarza.
Raz jest susza, a raz Deszcz,
Tak już po prostu jest !