nie żałuje martwych wspomnień
naprężona mosiężna struna
Harmonijkowym wstępem
przywitana
kręta twa rzeka
była bluszczem rzęsy
pokryta
a między aktami
talerz i bęben
emocjonalizm
Bicie dzwonu na pożegnanie . . .
Stoję teraz przed grobem
zapalam świeczkę
fotografie mkną galopem
do płotu podwórka przybijam
kolejną deskę
Czarna dziura wyparła
z prędkością światła
mnie
wyrok wydany:
na nicość Skazany
pustą- pustkę
przez owiec tysiąc
Dręczą bolesne medytacje
Skąd biorą się tacy jak on?
nie zakopie
ilu jeszcze jest takich jak on?
po pistolet sięgam
w głębię
naciskam spust
nożycem losu- czas przeciąć
uwydatnię ból-
martwy wspomnę
becząc . . .