tak jest i teraz mówię tak do <br />
wszystkich i do każdego z osobna <br />
nie patrzcie tak na mnie ciała zmartwychwstanie <br />
jest poza zasięgiem wszędzie czysta chemia <br />
nie patrzcie tak na mnie w przeciwieństwie do was nigdy nie byłem syty czy nawet spokojny <br />
ziemia jest chyba jedynym dogmatem jakże wyraźnym <br />
nie do obalenia czasem myślę nawet <br />
o piasku chyłkiem sypanym na oczy <br />
Oo ziemi chyłkiem rzucanej na trumnę <br />
nie patrzcie tak na mnie kandelabry oczu <br />
błądzące w ciemnej świątyni wszechświata <br />
muszą zakończyć swą drogę krzyżową <br />
a przecież ciała nie mogę oddzielić od duszy <br />
to jak zerwanie owocu i zniszczenie nasion <br />
nadchodzi wielka cisza przemiana materii <br />
nie patrzcie tak na mnie <br />
...?... <br />