iż w życiu są ważne marne kruchości
bez których człowiek by sobie nie poradził
brodząc w ofertach i usługach mobilności
Może czasem za mało kofeiny?
By żwawiej ruszyć się do niechcianej pracy
Może byliśmy inni ?
Wieki temu- młodziacy
Powiedz, raz tylko- nieświadomy
któż dzisiaj zechce walczyć ?
Ki Chuj o tej godzinie ?!
skądziś padła by puenta
Polska to naród umęczony i biedy
jeśli chcesz zmieniać zacznij od dzieci
A małe dochodzące rozkwitu kwiaty
zamiast pszczoły wolały udać się w narcyzm
i całą uwagę w bajkach pogrążyły
zaspały- zasmuciły ślepotą swej winy
I powtarzasz co dzień jak mantrę
młoda myśl i pieśń o niej
po prostu są nie dla mnie
zmuszasz groźbą do cofania . . .
Krok wstecz dla kruchości ?
to jakby zabrać ci kontakt od ucha
lubujący się w rzeczywistości
powtarzając całe dnie- Słucham?
A tarczą mą przeciw włóczni złego
co głupca w mędrca zmienia
jest trzecie oko sumienia nieśmiertelnego
jasność naturalnego oczyszczenia