by pogodzić się z cieniem
co przed światłem ucieka
bojąc się wyjść na jaw
Przeprosić, twarzy nie
chcąc ukazać . . .
Zapomniany? Przez współtwórców
Nawet tych co ofiarę dostali w spadku
Tyle razy złorzecząc o Niej, o sobie
bez pokornie, mają prostą odpowiedź . . .
Niezrozumiany? Teraz, gdy Prawa Człowieka
gdy wolniśmy- co przed strachem ucieka
nie rzucając przecież strzału i piasku
Co pławi się w dostatku
Nie pomnąc, bez salwy- myśląc
-To już dawno za nami. . .
Niechciany? Wojak wystawiony
przez Ententę . . z pamięci
wyrzucony
My być tam? Zestrachany prędziej
Obóz zagłady? Łagr przystankowy
z cerkwi karetką w rów wieziony
Łaknący powietrza tylko wiatru
listu od Matki, żony, kochanki.
Bezkarne akty upitych wpław bani
Niewoli niesione zasadzki . . .
Próba przekupstwa? Pod barwy czerwonej gwiazdy!
Za sierp i młot, towarzyszu walcz z nami . . .
Lecz zajadłość, hardość ducha- Piastowski Honor
Sarmacka dusza mówią: To nic mną nie porusza!
Jam polskich sił wojaż! Orła straż, sługa . . .
Próba wiary? W order Stalina. . .
Czy samemu się zabić?
Zniesienie cierni co wyrosły na drodze
oplotły serce, nogi i dłonie
Do pracy jedziem, nie na śmieć przecie!
Boże nasz, Ojcze . . .
Zasadzka Antygony wata?
Prawo ziemskie?
Czy Bożych przykazań ?
Swój cel postawić na prędce
a może Braciom Słowianom
pomóc, większość i tak w niebie . . .
Odwet Stalina? Cud nad Wisłą
Sierpniowy dzień,
robotnika proletariat, ułan zatrzymał przyszłość
Wściekł się wódz, podwładny
stał się obiektem szyderstw i pogardy
Czy zniesie?
Jak doszedł do władzy ?
Góral co wojen się nie boi
Choroba psychiczna?
Rosyjski klimat, tam niepewność jutra
do aktów niegodziwości zmusza
Córka bez ojca, wiecznie młoda
osmętniona. . . w zdjęcie wpatrzona
bez wychowania, bez ojca
Powrót taty tak długo
oczekiwany?
to co zostało: Guzik dostaliśmy
w kopercie
czarno-białe zdjęcie ...