widać te dwa serca nie były sobie dane
gdy była obok uśmiech spowijał mą twarz
wspomnienia nie dają żyć,w głowie zamęt
Nie sposób wyrazić jak me serce krwawi
Słów tyle nie zostało wypowiedzianych
choć kochałem odejść musiałem by nie ranić
mojego życia miłości swoimi problemami
Zostałem sam nie umiem tego znieść
Wzdycham i tęsknie za ciepłem jej ciała
Bez niej me życie straciło jakikolwiek sens
Marze by tylko ponownie mnie nim ogrzała
Lecz czym są ludzkie pragnienia
wobec szarej rzeczywistości życia mego
Chronić muszę tego Boskiego stworzenia
Przed oczyma mam obraz jej spojrzenia
Niewinnego a zarazem wiele mówiącego
Nie dam skrzywdzić czegoś memu sercu Najdroższego