powierniku sekretów ludzkości
Nie musisz nic mówić
zawsze wysłuchasz . . .
Gdy bóle przedporodowe
i ulatują pierwsze wody
z mej macicy . . .
Te kłamstwa i oszustwa
łudząc się,
że miłość
wszystko
zniesie
i wybaczy . . .
Piekielny szloch
trawi duszę,
gdy rodzę te słowa :
Walka o przetrwanie,
dwóch wrogów
miłości i doczesność
Wraz ze wschodem
księżyca nas
rozdziela . . .
A źródło nadal płonie
tam skacząc
w sam ogień
pokonałem się . . .
On szyderczym spojrzeniem
wymaga od słabego ogniwa
Przyznania się,
Przezwyciężenia . . .
Te łzy są
czystym roztworem
soli i wody- wrzątek słony
na ziemniaki
czy jajko . . .
Gówno warte,
gdy proces
dobiegnie końca
natomiast
bardzo istotne
dla jajka
czy ziemniaka
Przyczyny dla której uroniłem
choć krople niejedną . . .
Dzwonek szkolny
na przerwę
niesie
twój dotyk
twój pocałunek
wtedy słońce wschodzi
by nas przywitać !
I tak zapamiętale
wsłuchuje się tylko
w te dźwięki . . .