odźwierny daje znak płatności
gwałtem instynktowną kombinacją
rozdarł suknie i nogi
swą zachłanną dominacją
Korupcja ustawki na jeden raz
naciskał tą sceną z dzieciństwa
zagnieżdżona na slumsach:
gdy ojciec zuchwale
otępieńczym głodem
jak rekin
zrobił swej córce trumę
jęcząc donośnie
podczas pracy mozolnej
na trierze
Kołysał się schodząc do głębi
po ziarno piasku
A syn?
Truchlał, padając z nóg
tłamszony obcością wyolbrzymioną
zbełtany przez wizję otępieńczą
Nie przyszedł
nie uratował
nie wyciągnął pomocnej dłoni
Został w miejscu
patrząc w dal
szukając ciepłych konturów w ciemności...