mas powietrznych bitej śmietany
mlecznej jak lody Algidy
powietrzna słodkość bezwładna
powiedziała do mnie niebem Matka
-Poczekaj . . .
Zaprzeczyłem swym życiem
by poznać wszelki dotyk
smak i wrażenie
pośpiechu
pijąc życiową herbatę
eliksir młodości
z termosów szklanych domów
szukałem drogi w przedwiośniu
do wiosny ...
zachłysnąwszy się chrząknąłem
podnosząc na chwilę
piórem ręce
biada zachłannym być na
che-batę ?