nieprzewidywalne i zawrotne
jak bolid formuły jeden
Sam na sam walczysz z jego
ograniczeniami zwalniając na zakrętach
by uniknąć wypadku
za chwilę przyśpieszasz na prostej
by wyprzedzić przeciwnika
zazdroszcząc łakomo pozycji
z przepływem adrenaliny wbija w siedzenie
uzależniając do jazdy, która sama w sobie
jest dostępna tylko dla doświadczonych kierowców
Brakuje czasem paliwa
tej chęci istnienia
Opony są już nagrzane
za bardzo
wymiana w pit stopie wartości
autorytetów
w konfesjonale
u psychologa
psychiatry
rodzica
wypadasz z toru
wjeżdżasz w inny bolid
pozbawiając siebie i przeciwnika
dotarcia do mety
Ekstaza zwyciężcy
i radość twórcza
szampanem wzburzona
nabuzowana sztuka
wyjścia z butelki . . .
by skończyła się przyjemność