jeszcze zawstydzona,jeszcze smutna.
Noc cię chłodem swoim nie okryje,
w bladych dłoniach będziesz niosła lilie.
Dotknę już tęsknotą,wspomnień deszczem,
będę niecierpliwie,czule pieścił,
usta się spotkają w pocałunku,
nagość upojeniem,podarunkiem.
Bladym świtem znikniesz mglistą drogą,
jeszcze chwilę będzie pachnieć tobą,
w moich oczach zalśnią krople rosy,
jedne spłyną,inne się rozproszą.
...Przyjdziesz do mnie,wiem to,może jutro,
jeszcze zawstydzona,jeszcze smutna...