Zginąć na polu bitwy<br />
Gdy zażarty bój toczyć będę<br />
Krwi utoczę z pociętych żył moich<br />
<br />
Ciało z kości zwisać będzie<br />
Nóg pozbawiony, rąk pozbawiony<br />
Utracę wiarę i nadzieję<br />
Z drzewcem w płucach, jelitami ciągniętymi przez psy<br />
<br />
Panie pozwól umrzeć<br />
Gdy nie będzie ratunku<br />
Dla kawałka ludzkiego nadżartego bólem mięsa<br />
Ścierwa z mózgiem na purpurowej ziemi<br />
<br />
I duszą nie czystą od marzeń grzesznych<br />
Pozwól Panie oto twemu bratu Szatanowi<br />
By skończył litując się nade mną, mękę<br />
Zżeranej przez pychę i robactwo padliny<br />
<br />
Niech swą wiecznie ciepłą ręką <br />
I ze swą córką ślepą Śmiercią, ukróci<br />
Spazm ostatni i wytrysk ostatni.<br />
<br />
By z litością skończył, serce zatrzymał,<br />
Powieki opuścił <br />