I cały ten cholerny pesymizm;
Oddalić myśli goryczą zatrute;
Wstać, unieść głowę i ludzi zadziwić.
Bułeczka z masłem, po prostu pestka;
Wystarczy świadomość tego, że jestem;
Głęboki oddech, weź Marcin przestań;
Życie jest testem i nie jest to bezsens.
Patrzę na ścianę, na moje medale;
Pamięć o biegu, gdy było tak ciężko;
Do przodu, przed siebie, ciągle wytrwale;
Okruchy zwątpienia wszak równe są z klęską.
Takie moje myśli w ten poniedziałek;
I głowę do góry w końcu podnoszę...
Rysuję w umyśle piękny obrazek;
Biorę co cieszy, bo mogło być gorzej...
Yeah!