rozkoszne, w kolorach, pachnące świeżością.
Kuleczki w nieładzie są porozrzucane,
ich cel to ochronę zapewnić jest stopom.
Rozwijam kuleczkę na ślepo wybraną,
rozwijam z uśmiechem idioty, debila.
Miewam tak codziennie, a zwłaszcza gdy rano.
Rutyna nie dla mnie... Magiczna to chwila!
Dziś kuleczka iście w sportowym jest stylu:
z paskami i nazwą popularnej firmy.
Zakładam skarpetkę i patrzę z profilu...
Wiem, cudak jest ze mnie i człowiek przedziwny...
Patrzę na to cudo, co stopę otacza
odczuwam przyjemność... lecz dźwięk zły wydaję!
Usłyszałbyś niezłe przekleństwo biegacza,
przez skarpetki czubek mi palec wystaje!