lecz nikt nie wie do jakich zapukasz bram
Ściskaj ręce najbliższych i ich nie puszczaj
rozluźniają się same gdy duch ciało opuszcza
Śmiej się do końca, pozostaw wspomnienia
przynajmniej to się w ludziach nie zmienia
Odpuść swym wrogom, pożegnaj się z braćmi
nim twoje słońce po raz ostatni się zaćmi
Porozwiązuj supły na swojej nici
zetrzyj wosk ze swojej świeczki
gdy przyjdzie bowiem śmierć
nie będzie już ucieczki