wejdź na me stopnie i uformuj nogi
rozpychaj łokcie szeroko i śmielej
by umknąć kolejnym ofiarom
pragnienia mych progów zdobienia
krwawymi stopami pełnymi nadziei
na sposób uniknięcia hegemonii
błogiej niewiedzy na temat fundamentów
krocz dumnie jak paw
unieś swą flagę
na pałaszach roznieś resztki ich sprytu
i krocz jeszcze mocniej
Krocz!
oswajając stawy
prędzej niż rozum
Prędzej!
unikaj wątpliwych skłonów i deszczu
jednostek pode mną machających sumieniami
zobacz jak pali się piękno
mój wabik nie pozwoli Ci przestać
Już za późno