choć zjadła tylko owoc
z jedynego drzewa
skusiłeś Adamie
dlatego już na zawsze
nieść będziemy twoje znamię
jadałem wiele jabłek
słodkością ich zmylony
przy ogryzku jednak robaki
wiją swoje kokony
jadałem często za namową
każdy kęs rodził głód
próbując się najeść do syta
podejmowałem bezcelowy trud
na całym swoim ciele
noszę tatuaż Adama
gdy zrobię go na swej duszy
zamknięta zostanie brama
przecięto pępowinę z Ewą
choć jej jabłka jak gwiazdy błyszczą
niech lepiej zgasną wszystkie
zanim mą duszę doszczętnie zniszczą