nie stać codziennie rano przed lustrem
poprawiając sobie fryzurę
ale łapać wiatr we włosy bez zastanawiania się
z której strony wieje
kochać to spalać się razem
we wspólnym ogniu na popiół
i budzić się zawsze rano jak feniks
lub Ozyrys po rozczłonkowaniu
kochać to odejść, ustąpić
czasem oddać jak rzecz
ale z głębszym znaczeniem
doprowadzać do bólu i łez
lecz zachować w swym sercu
tą piękną opowieść i zastanawiać się
po wieczność co z epilogiem