gdzie pusto i głucho i nie ma nikogo.
Stanąć niczym posąg, po czym spojrzeć w niebo
i krzyknąć z całych płuc pytanie: Dlaczego!?
Może wiatr odpowie językiem nieznanym,
a na niebie zaroi się od błyskawic.
Przeleci gdzieś orzeł, za nim inne ptaki,
a ja odczytam ukazane mi znaki.
Są pytania na które brak odpowiedzi.
Mimo wszelkich starań oraz dobrych chęci.
Lecz tym razem gdy stanę na górskim szczycie,
usłyszę odpowiedź: Bo takie jest życie!
Mimo że odpowiedź jest wymigająca,
to jest błyskotliwa niczym promień słońca.
Więc krzyknę raz jeszcze, lecz tym razem głośniej:
Dziękuję Ci Życie i o więcej proszę!