tylko drążąc korytarze
byle szybciej i więcej
nigdy nie znajdując wyjścia
będąc zbyt głęboko
usiłujemy zbudować piramidę
większą niż działo Cheopsa
ale nie budujemy z kamienia
tylko z cegiełek w umyśle
i zastygłej lawy w sercach
ewentualnie z pieniędzy
które jednak stracą na wartości
a budowla stanie się reliktem
czubkiem góry lodowej
a po nas tylko na jej ścianach
nieznane hieroglify
zostawmy usilne próby
stańmy pod jakąś latarnią
która rozświetla codzienną drogę
pamiętając jednak
że i ona kiedyś zgaśnie