Zewsząd widzę, słyszę, czuję, że Pan coś wściekle szykuje.
Ja nie jestem taka sama,
Mimo ciała, wieku, śmiechu, staroświecka jestem nieco.
Pan nalega na szampana,
Krzyczy tutaj, wypij, teraz, cierpliwości niech da wyraz.
Widzę w Panu moc szatana,
Kłuje lekko, bije czule, duszę wierszem wykupuje.
Niech Pan nic już nie planuje, nie zostanę dziś do rana.