w barwy białą i czerwoną
aż strach czegokolwiek dotykać
by go nie rozmazać
a jeszcze nie tak dawno
nie żyli w nim ludzie lecz szczury
biegające po labiryncie swastyki
zaganiane z powrotem
sierpem i młotem
ten kraj świeżo odbudowany
po moskiewskim flircie
gdzie orzeł zgubił koronę
szukając jej po kremlowskich pałacach
teraz z nią na głowie wraca
co z tego że barwy są świeże
ja w czerwień i biel
niestety nie wierzę