na wody oceanów
jak Mojżesz w kołysce dotrze
do odległych nawet krajów
w czyjeś ręce wpadnie
ktoś go wnet przeczyta
później rzuci w butelce
na rwących rzek koryta
nie ma on nadawcy
ani adresata
będzie pływał wiecznie
po wodach tego świata
nasze samotne serca
szukają się w przestworzach
by jak list w butelce
wrócić na bezmiar morza...