jak wino leży w beczkach umysłu
nigdy nie wyjdzie sama spod pióra
choćbyś miał wewnątrz setki pomysłów
prawdziwe wiersze płyną swym torem
rzeźbią koryta swoją nawałą
runą spiętrzenia pod ich naporem
taka poezja nie kłania się skałom
czasem pogłaszcze nas swą mądrością
by potem dotknąć serce wzruszeniem
niech jakość będzie ponad ilością
nie wódź poezjo na pokuszenie
prawdziwa poezja ma swoją niszę
grono wybranych się nią upija
nie po to bowiem ten wiersz dziś piszę
by ludziom lepiej czas wolny mijał