Odbijał się od drzew głosem umarłych złowrogo
Niespokojny ktoś na mogile zamiast znicze palić
Przybył odtańczyć, przybył zastraszyć,
Słowem przyszedł zabawić się
Na grobie tego nieszczęsnego wojownika
Niespokojny ktoś przyszedł wypić z kielicha
Na jego wieczną cześć i chwałę-nuta attycka
Bordowe wino jak liście jesieni
Bordowe wino jak garść czereśni do dna piję
Swym niespokojnym szkarłatem krwi połyskuje
I powiewa w chmurach sztandar zachodu
Powiewa wiecznie na jego cześć i chwałę
Z purpury sztandar męczennika
Z purpury sztandar męczennika mam też buławę
Wolności lampion i płaszcz Konrada
Na niego spadł
Bo Na polach mokotowskich
Na polach mokotowskich zdrada...