materialnie wciąż ubodzy
opuszczacie swe uczelnie
czas na bardzo długie ferie
grzejcie miejsce w pośredniaku
wobec ofert pracy braku
może któreś z was dostanie
pracę gdzieś w Tadżykistanie
moi mili humaniści
czarny sen się dziś nam ziścił
na nic wszystkie nasze książki
gra się toczy o pieniążki
usiądziemy gdzieś na kasie
albo w Tesco albo w Asie
lub pójdziemy na ulotki
by za pensję kupić szprotki
dzisiaj dyplom jest ciężarem
obroniłem się za karę
papier leży więc w szufladzie
a ja w Żabce znów przy ladzie