lecz ty wciąż czegoś szukasz
aż tyle lat czekałem
nim do mych drzwi zapukasz
nie przyjmę cię z uśmiechem
nie podam pysznej kawy
od dawna nie istnieją
te wspólne dla nas sprawy
nie wpuszczę cię do domu
i udam że nie słyszę
od tylu lat kochana
w swych progach goszczę ciszę
spóźniłaś się na pociąg
jechałem w pierwszym rzędzie
na żadnym z tych peronów
spotkania już nie będzie
ta miłość gdzieś odeszła
z tamtymi staraniami
i dziś już pewien jestem
nie stanie między nami
więc proszę cię ne pukaj
me serce nie usłyszy
umarło wtedy z tobą
ja konam tutaj w ciszy