tychże zapęd słów co chwilę się zmienia,
fala za falą spływa i przemienia,
piszę to samo w innej z fal skąpany.
Falo w wezbraniu uniesień spieniona,
wydrzesz słów pęczek i rzucisz w przestworza,
wessiesz myśl słomką wciągając do morza,
dolinko ciemnej stronie zaręczona.
Słowa i myśli zalewają świat,
stale podobne, mimo różnych lat.