w fiolecie z domieszką granatu
powinno mi być wówczas łatwiej
rzucić uśmiech na pożarcie
światu
noc zapomniała czarnego
którym wciąż zdobi firmament
i dziś jest pierwsza z tych nocy
gdy sny są w bieli oblane
jeśli do tego poranek
wystawi mi swą laurkę
wówczas me łzy popłyną
jak oczka w pończosze
ciurkiem