a ja boję się nawet własnego cienia.
Noc jest lękliwa
bo przypomina o śmierci.
Noc jest samotna
bo nie kocham ciemności.
Stronię o jej towarzystwa
i nie kocham gwiazd.
Noc jest okropna
bo w ciemności
szakale wychodzą z nor
a lwy opuszczają swe jaskinie
i ryczą zajadle z żądzy krwi.
Ludzie są żądni krwi,
a ich żądza jest ciemna jak noc.
Demony obłędu
skrywają się w cieniu,
w cieniu twej ignorancji.
Tuż za rogiem czyha zabójca
i tylko on jeden jest hołdownikiem nocy.
Noc jest okropna
bo nie kocham ciemności.
Noc realizuje swe plany,
układa codziennie
przyszłą mozaikę dnia,
a dzień układa noc.
Kołysze nią i kładzie
do snu, który leży poza
granicami rzeczywistości. . .
Noc jest okropna
bo nie kocham ciemności.