jak szklana kula
tysiące kawałków
jest piaskiem na mej plaży
więc teraz stąpam po niej w bólach
tak by mnie nikt nie zauważył
próbuję zbierać te odłamki
na powrót skleić model świata
lecz wciąż brakuje kilku części
trudno mi będzie je załatać
i choć mój glob się cały trzęsie
a ja ukryłem go w swym schronie
nie mają siły moje mięśnie
abym go znowu wziął w swe dłonie