nie puszczaj jej
Nie puszczaj dłoni mej
nie puszczaj jej
Deszcz płynął z moich oczu
krople łez dałem Bogu.
Zaszemrały krople deszczu
gdy białą gołębice przejechał
dziś samochód
Ktoś uwił wianek z macierzanki
Krople deszczu błyszczą dziś oczami
krople wiszą nad wzgórzami.
Zaszemrały dziś łzy Boga
ktoś nie poszedł do kościoła.
Noc okryła kocem ziemię
światła w dali zwiastują pełnię
Krople deszczu błyszczą dziś oczami
krople dzwonią nad wzgórzami.
Obrałem kierunek południowy-wschód
blask słońca dziś był jak istny cud
Jak Panteon trwa przez chwilę i minie
jak z poziomek żyrandol wisiał na pajęczynie.
Krople deszczu błyszczą dziś oczami
krople dzwonią nad wzgórzami.
Puściłaś moją dłoń
jestem bezdomny
Puściłaś ją
Puściłaś moją dłoń.
Deszcz płynął z moich oczu
krople łez dałem Bogu.