i pacierze już ucichną.
Cisze zmąci zakwilenie nocnego ptaka,
lub zahukanie jego żałosne.
Miną godziny i niebo
miedzy liśćmi zblednie.
Za skłonu wzgórza otworzy się
widok na dolinę Val Di Fonda.
Blask zorzy i łuny rozproszy się
po zeszłorocznym iglowiu i liściach.
Miną godziny i niebo
między drzewami zblednie.
Będziesz trwał sam
pogrążony w melancholii.
Poczujesz głęboki żal
ukłucie niemożności.
Samotny jak jarzębina na miedzy
wokół której faluje zielone zborze.
Miną godziny i niebo
między oczami zblednie.