na trumnie pamięci
mogile ciszy
niechaj się wsłucha ten który kona
w ów dzwon bezdźwięczny
nikt nie usłyszy
rdzą malowane złote litery
płoną w granicie
milkną w kamieniu
Charon już trzyma za życia stery
jak w greckim micie
tak w okamgnieniu
pomnik w ruinie
zdeptany przez wieki
but zapomnienia
niebawem przeminę
wszak jestem człowiekiem
lecz już bez imienia