Potajemnie w kieszeni chowam <br />
Mała jest, mikroskopijna, więc nie protestuje<br />
<br />
Tamten, to gbur i cham <br />
<br />
Kiedy głaszczę jej brzuch, Ona płacze<br />
Boi się o dziecko. Trudno je teraz dostać<br />
Warte kilka litrów wódki i parę siniaków na twarzy<br />
<br />
Tamten to okularnik w ciasnym garniturze<br />
<br />
Dziecka nie ma. Myśl była i akt był<br />
Biel, krew i wódka była. Mocna męska ręka<br />
Odpowiedni kształt szczęce nadała.<br />
<br />
Tamten do papierów powrócił i oczy nadweręża<br />
<br />
Na pożegnanie pocałunek ostatni.<br />
Zniknęła, została figurka <br />
Świadek tajemnicy, że i mnie tu żywego nie było