nieumiejętnie poprowadzoną linią
czarnym ołówkiem na białej kartce
darmowym bohomazem
widać że ktoś tu nie skończył ASP
a chce otwierać wielkie galerie
mój los bardziej ślepy niż innych
widocznie pomylił pracownie
lub zasiadł przy niewygodnym biurku
rozlewa farbę jak dziecko
lecz dziś odwiedzę go nagle
po raz pierwszy wezmę w swoje ręce
ale nie tak mocno by zabić
tylko lekko poddusić z rozsądkiem
tak by się ocknął i ujrzał co stworzył
no chyba że wtem się okaże
iż życie jest planem bożym...