Nie przyznałaś tego pierwsza, to on to powiedział
"Kocham Cię"
Dwa słowa, które zatrzymały twoje serce
Dwa słowa, w które wierzyłaś
Nie zostawię Cię nigdy
Obietnica, którą złamałaś w zimowy wieczór
Ogrzej się w płomieniu swojego smutku
"Zawsze będę Cię kochać"
Jego drżący, zapłakany głos
I twój płacz
Jesteście urodzeni by przegrać
Ty jesteś smutną Królową, a on zagubionym Królem
Wszystko zniknęło z nadejściem wiatru
I nic już nie wróci
On odszedł razem z przerwanym połączeniem
Ale zanim o nim zapomnisz, obejmij się wspomnieniem jego ciepłego głosu
Jego słowa, które przyprawiały o szybszy rytm serca
I twoje rumieńce na twarzy gdy mówił ci o tym jak ważna jesteś
Przeproś go za swój smutek
Przeproś go za zgubny los was dwojga
Nie zapominaj o nim
Przecież oddałaś mu swoje serce
Poczuj tęsknotę i oddaj się jej
Wyciągniesz ręce ale tam już go nie będzie
Zadzwonisz ale go już nie ma
Napiszesz ale on nie jest już twój
I połóż się z myślą, że nigdy go nie usłyszysz
Nawiedzi cię w snach
Jego oblicze i ten sam głos, którym koił twoje smutki