odpadła od korpusu wieków
cichutko i niezauważenie
gdzieś pod nogi świętujących
obcasy nowego roku
i spłonęła w sztucznym ogniu
od świateł heroldów jutrzenki
basen starego roku zalano toastem
z szampana i łez entuzjazmu
stare kieliszki poszły w odstawkę
nowa zastawa na białym obrusie
jacyś ludzie w totalnym amoku
kruszą stary rok na opał nowego
a tam pomiędzy nocą i porankiem
ktoś ma pustą do połowy
a ktoś pełną
nową filiżankę...