ręką nawykłą do pisania<br />
z tych większość (poety godzien posag)<br />
wciąż nadawała się do kosza<br />
więc te o rzeczach wielce pięknych<br />
jak Bóg, na ludzki rozum wzięty<br />
i prosto pięknych (wielki znawca)<br />
jak miłość, gdzieś w zaułkach miasta<br />
<br />
tak... mimo że rozum nieco chłodny<br />
skończę jak wielu mi podobnych<br />
a zatem w domu czterech ścianach<br />
z dużą niechęcią do pisania<br />
więc... (cóż, zrozumcie, taka praca)<br />
na stół już teraz rzucam asa<br />
przyznając (już nie tylko w myśli)<br />
że kawał ze mnie egoisty<br />
i najważniejsze (z serca kamień)<br />
przestaję myśleć o wygranej...<br />
<br />
(tak powstał kiedyś w twórczym szale<br />
kącik przytyków i zażaleń)