który nie może wylecieć w przestworza
lub statek co w porcie stoi od wieków
i nie ma dla niego ni rzeki ni morza
moja miłość jak wieko starego pianina
zamknięta na dźwięki dotyk twych dłoni
telefon stojący w domowym zaciszu
co marzy od dawna aż kiedyś zadzwonisz
moje życie bez ciebie jak szumy w skorupie
fala co zmywa wszelakie marzenia
krajobraz pór roku tak zmienny niestały
lecz we mnie wciąż jesień i nic się nie zmienia